niedziela, 22 marca 2015

Przypis do http://prawdazeokrutna.blogspot.com/2015/02/czarne-inezy-i-cyganki.html

Wczoraj na imprezie jedna pani mówiła tak, a głos jej się zataczał nieco:
Pani: - No, te psy ze schroniska to są takie właśnie. No, niesamowite psy. Ktośtam Ktośtam, wiecie ten kuzyn ciotki Tego Tamtego, miał swojego wyżła, ale jeszcze dwa psy ze schroniska wziął. One niesamowite. Jak jego żona wstawała rano, mówiła mu: "- Kochankę ci wpuszczam." A ta suczka ze schroniska od razu hop do łóżka i z nim spała. I on też tak mówił: "- Tak, to jest moja kochanka legalna ta moja Lola. Jak tylko żona z łóżka wyjdzie, ona hop. Pośpimy razem, potem się pocałujemy, pocałujemy, popieścimy, popieścimy potem znów pośpimy, a potem wstajemy. Ja mam kochankę taką, a żona o wszystkim wie."

 Dziś, w niedzielę, Maksymilian Apfelbaum patrzy z miłością na swojego psa:

B. J. Dorys, [Portret Maksymiliana Apfelbauma z psem], fragm. c. 1930, [BN, F.92418/I, POLONA]




Pójdę i ja trochę z miłością popatrzeć na Wiesława, bo potem na mieście gadają, że niedolajkowany.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz