środa, 29 kwietnia 2015

Psie sucharki 1938

Co tam "Polityka" na długi weekend. W Polonie pojawiło się kilka numerów "Mojego Psa" - tego prawdziwego, pierwszego, międzywojennego, kochanego! Jedno w tym miesięczniku jest jednakowoż słabe, jak karmienie ptactwa serem żółtym w kostce rzuconym na trawnik. Jest to kącik humoru. 
Poniżej próbka (zagadnienie do rozważenia: metapoetyka suchych żartów) - z pozdrowieniami i wyrazami uwielbienia dla Psich Sucharków. Enjoy!?

"Mój Pies. Miesięcznik ilustrowany poświęcony życiu psa", R. 7 (1938), nr 3, str. 10 (BN P.21467A w POLONIE)

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Poniedziałek, Polska [2]

Wstajesz, zakładasz bieliznę, żałujesz, że nie jesteś psem, że nie Wiesławem, że nie pijanym satyrem.
Wiesław (fot. ze zbiorów prywatnych) ; Faun Barberini/Śpiący Satyr (fot. wikimedia commons)

niedziela, 19 kwietnia 2015

Bela Gelbard wyprowadza psa na Siennej 1941

Sienna Street has several popular personalities. One of the favorites is Mrs. Bela Gelbard, a tall, plumpish, smart-looking woman with smooth black hair, lightly streaked with gray. She walks slowly, trying to adapt her pace to the tiny steps of her black pet dog. Every day at the same hour she walks this animal, sometimes surrounded by the students of our school, in whom she is particularly interested as she is a patroness of the arts. She carries on lively discussions with them and feels young among young people, although she is nearly fifty.
                                                                                     The diry of Mary Berg, Oxford 2009, s. 111

Wieczorem mogliście tam spotkać wymalowane, eleganckie panie, spokojnie przechadzające się z pieskami, jakby nie było wojny. Nie było tu ciasnoty, rejwachu, nerwowości getta. Słowem, wyspa spokoju i przedwojennego dostatku w getcie.
E. Ringelblum, Kronika getta warszawskiego. Wrzesień 1939-styczeń 1943, tłum. Adam Rutkowski, s. 324






niedziela, 12 kwietnia 2015

Czuwaj!

Pan: - Dlaczego on na mnie szczeka?
ja: - Przepraszamy bardzo, to chyba chodzi o kolor pańskich spodni.

 
To jest bardzo śmieszne, moim zdaniem - "historyjka" (jak się mawiało za moich czasów) z papierosów pokazująca harcerzom, jak się bronić przed wściekłymi psami ras nieokreślonych. Boże uchowaj. 

How to stop a mad dog, c. 1903-1917 [NYPL, Arents Cigarette Cards 241236]

środa, 8 kwietnia 2015

Silent post

Czym karmić ptactwo?
Czym karmić ptactwo? (robocze wyniki badań terenowych)


O. Hilfreich, Pies zdrowy i chory : popularny podręcznik dla posiadaczy psów, a zwłaszcza dla myśliwych, Warszawa 1904, s. 127 [BN II 413.739, w POLONIE]
Well, Clarice - have the lambs stopped screaming?

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Same pyszności 1910

Nie wiem, jak to się stało, że jeszcze kilka dni temu fotografowałam kataplazm u Steuerta starą nokią w czytelni, a tymczasem on jest w Polonie zupełnie cały ze swoimi trzystoma rycinami w tekście. I też nie wiem, dlaczego jakoś sprawia mi przyjemność eksplorowanie niereligijnego aspektu tych świąt, może dlatego, że Chrystus ogrodnik w ikonografii występuje bez psa ogrodnika.

W Zwierzęciu domowym w zdrowiu i chorobie taką znajdzie czytelnik niereligijną radę żywieniową:

Same pyszności i dzięki Sprattowi za jego "kuchy". Patent Spratta to są psie sucharki (całą historię opisała kiedyś Ewa Rembikowska na zpazurem.pl), którym drogę utorowała kampania marketingowa w kolorze - bardzo ładne są te ulotki/plakaty (ta obok z British Library) - chrupałabym.
Steuert generalnie w kwestiach żywieniowych stawia na oszczędności  - kilka stron dalej dopuszcza podawanie psom padliny, byle nie bardzo śmierdzącej i byle nie psom myśliwskim, bo jednak nawet trochę śmierdząca może popsuć im węch. Rosołek z jąder i macic niewiele bardziej jest zachęcający.

A po obiedzie, tradycyjnie - kawka.



Wiesław w roli pieska i podwójne espresso.

Grażynie Rutkowskiej nie chciało się wstać c. 1965

G. Rutkowska, [Czarny kundel leżący na posłaniu na podłodze], 1964 - 1969 [NAC 40-P-112-11]

niedziela, 5 kwietnia 2015

Żebranie przy stole c. 1475

Charcik z miniatury Mistrza Modlitewnika Drezdeńskiego nie wierzy własnemu szczęściu i najwyraźniej wcale się nie gorszy nieumiarkowaniem. Może nawet trochę dziwi się tym umiarkowanym - that would Wiesław do.


Umiarkowani i nieumiarkowani 1475 - 1480, miniatura w Waleriusza Maksimusa  Faits et dits mémorables des romains (przł. Simon de Hesdin and Nicolas de Gonesse) [Paul Getty Museum, Ms. 43]





sobota, 4 kwietnia 2015

Wielka sobota 2015

rozmowa telefoniczna
ja: - I jak Wiesław?
Osoba: - Trochę panikuje, szczeka tak "hej, jesteśmy w Kostrzynie, nie możemy się teraz rozdzielać, trzymajmy się razem, bo nie wiadomo, co się może stać."

Ammi Phillips, Blond Boy with Primer, Peach, and Dog [znane także jako "Mama mówiła, że są Święta, więc mogłabym się ubrać jakoś"] c. 1836 [Philaldelphia Museum of Art]



piątek, 3 kwietnia 2015

Zagadnienia higieniczne en bref czyli Wiesław w roli pieska

Jak to się robi we Francji wiemy od Rasińskiej - osoby wykwalifikowane, shampooing w wiaderku, bulwary nas Sekwaną i całe sous les toits de Paris oraz foux du fa fa. W polskich i spolszczonych poradnikach sprawy higieniczne brzmią twardym 'h' - "Kto nie ma czasu lub nie chce zajmować się czyszczeniem psa, powinien lepiej nie nabywać takowego" pisze Ernst von Otto w Psie domowym. No właśnie - czyszczenie, szorstka miłość i jej atrybuty:
http://polona.pl/item/24422400/49/
Alternatywą sz-cz jest metoda wy/prze-ciskania. 
Majewski, o którym już nieraz była mowa, opisuje rzecz tak (zauważmy oszczędność wody)
W porze letniej należy psa kąpać częściej w wodzie rzecznej lub stojącej i przy tej sposobności hodowca ...
http://polona.pl/item/24422413/104/
Kreolina wraca w dziewiętnastowiecznych poradnikach lekarskich i weterynaryjnych jako uniwersalny środek dezynfekujący, wygubiający robactwo i "wszelkie świerzbiące wyrzuty". Czyszczenie, dezynfekcja. 
Temperatura. Tu nie ma zgodności - w cytowanym wyżej Psie folwarcznym i obejściowym kąpiel zimą (czyli, jak rozumiem, w kwietniu) ma mieć 24 stopnie, ale już w Tresurze psa pokojowego od 19 do 24. W Psie domowym, z którego szczotki, temperatura kąpieli  w ogóle nie gra roli, a u Błockiego  w Naszych psach - zupełnie w drugą stronę - "37 stopni C" 

A teraz badajcie to (G.M. Piesek pokojowy : jego rasy, hodowla, choroby i ich leczenie, Warszawa 1909):


Piesek, wanienka, kołderka, koronka, żonka, pieczonka.

Owija w wełnianą kołderkę i kładzie na posłanie, w kołderkę i kładzie na posłanie, owija w wełnianą kołderkę i kładzie...


Wtem